*Luke*
Czy to już? To TEN czas? Mogłem się spodziewać... Muszę wyjść z tej szkoły puki nikt mnie nie widzi.
Jego sylwetka z sekundy na sekundę stawała się bardziej materialna, bardziej widzialna. Chowa się w cieniu, chowa ale czy na pewno nikt go nie widzi? Jedna para oczu, tylko jedna, a może aż? Piękne błękitne oczy spoglądały na ten niecodzienny widok.
To już? To nie było takie spektakularne jak przy puszczałem. Muszę teraz po załatwiać wszystkie formalności z szkołą, mieszkaniem i innymi.
*Mad*
Wracałam tą samą drogą do domu, ale tym razem warunki pogodowe były nieco inne. Dokładniej to się rozpadało, dobrze rozpadało, a ja nawet kurtki nie mam... Przeziębienie mam już za rezerwowane ech... I do tego te powiewy wiatru, oj nie przemyślałam do końca dzisiejszego ubioru.
-Proszę.- usłyszałam i poczułam ciepły materiał na plecach i głowie. Odwróciłam się w stronę głosu i musiałam zadrzeć głowę do góry by zobaczyć twarz osoby która podarowała mi swoją bluzę.
- Dziękuje, ale weź ją z powrotem ja i tak jestem cała przemoczona.- powoli zdejmowałam bluzę z ramion ale chłodna ręka mnie w tym powstrzymała. Ponownie skupiłam się na twarzy tej osoby i bardziej się jej przyjrzałam. Niebieskie oczy, blond włosy, dołeczki w policzkach, dość mocno zarysowana szczęka, malinowe usta i w dolnej wardze piercing, nigdy go nie widziałam, a czuje się tak jakby zawsze był blisko... Nie ważne, to było głupie.
-Nic mi nie będzie. Odprowadzę cię tylko, że musiałabyś prowadzić.- zaśmiał się obejmując moje ramie. To, to, to... Czy? Na prawdę? Nikt jeszcze... Aaaaa! Boże Mad histeryzujesz. Dobra koniec, koniec. Raju ale to miłe uczucie.
-O-okey, ale...- Nie zdążyłam od powiedzieć bo chłopak przytknął mi palec do ust, każąc się uciszyć.
- Żadnych ale. Nie martw się z cukru nie jestem nie rozpuszczę się.- uśmiechnął się i przycisnął mnie mocniej do siebie. Nie powinnam być teraz przerażona? Nie mam pojęcia kim on jest, zachowuje się co najmniej dziwnie, ale... Ale okazał mi tyle serca i wydaje się bardzo znajomy... - Nie przedstawiłem ci się! Jestem Luke.- zaśmiał się dalej energicznie idąc. Nie mam pojęcia skąd tyle w nim tyle radości, ale to miłe.
-Maddie, skręcamy w następną uliczkę będzie szybciej i nie zmokniesz tak bardzo. Przepraszam jeśli będziesz przeziębiony.- powiedziałam chowając swoją twarz za włosami, nie myślałam że tak szybko się będę rumienić, okropne.
-Urocza jesteś wiesz? Chodzisz do tej szkoły niedaleko? - zapytał dalej z uśmiechem wpatrując się w moją twarz która pewnie kolorem przypomina ulubioną szminkę mojej mamy. Skręciliśmy w wąską uliczkę i wyszliśmy prawie przed moim domem.
- A idź ty. Tak właśnie do tej, nie mów że ty też? Nigdy cię tu nie widziałam... Podejdź i nie moknij mi tam! - dostałam jakiegoś słowotoku i lekko się zaśmiałam gdy oparł się o ścianę i odgarniał swoje mokre włosy.
-Masz racje, dopiero się wprowadziłem, nawet mieszkam niedaleko. A w tamtej szkole zaczynam naukę od jutra.- od powiedział mi i jeszcze bardziej się wyszczerzył. Co on takiego w sobie miał...
- Okey ja uciekam. Do zobaczenia Luke.- pożegnałam się i już miałam otwierać drzwi gdy przypomniałam sobie o bluzie. - Luke! Czekaj chwilę.- krzyknęłam za nim, a on się zatrzymał w pół kroku. Zdjęłam z siebie bluzę i zarzuciłam mu ją na plecy. - Dziękuje za wszystko.- uśmiechnęłam się i weszłam do domu. Zdjęłam buty i przeszłam kawałek korytarza,ale zawołała do mnie mama.
-Mad kto to był?- zapytała uśmiechając się tak jak to zawszę ona robiła.
-Ten chłopak? To Luke.- powiedziałam i miałam już iść do siebie,ale drugi raz mi przerwano...
- Opowiesz mi coś o nim? Nigdy jeszcze nie miałam okazji poznać żadnego twojego kolegi.- przymrużyła z uśmiechem oczy tak jakby marzyła, ale zaraz powróciła do "żywych".- Moja mała córeczka...- posłałam jej uśmiech i poszłam do swojego pokoju by odrobić zadanie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieje że jest okey :) Nasza Mad i Luke aaaa! hahahah :D Przepraszam was za tę przerwę :)) Nie miałam w ostatnim czasie zbyt dużo czasu na pisanie i dla tego dopiero teraz :)
~Merry
How amazing :*
OdpowiedzUsuńBoże, cudny ! Kocham Cie i twojego bloga. Moze nie komentuje kazdego rozdzialu ale sledze Cie od poczatku. Cudooooo...! Czekam na nexta i weny zycze. :*
OdpowiedzUsuń