sobota, 31 stycznia 2015

4. Chciałem ją zatrzymać.

*Mad*
Błądziłam powoli po korytarzu głównym, choć może błądzeniem tego nie do końca można było nazwać gdyż znałam to miejsce prawie jak własną kieszeń, powiedźmy. Kolejny raz już zakręciłam by znaleźć klasę od matematyki, jednakże nie było mi to dane. Wpadłam na kogoś przez swoje zamyślenie, wiedziałam że kiedyś moje przemyślenia mnie w coś takiego wpakują.
-Przepraszam.- wymamrotałam pod nosem rozmasowując ramie którym uderzyłam w kogoś znacznie ode mnie wyższego. Skąd to wiem? Czysta analiza, uderzyłam ramieniem dokładnie w połowę przedramienia oraz zderzyłam się ręką z tułowiem oraz nogą tej osoby, niestety nie znam tego blondyna. Możliwe że był nowy lub po prostu nie miałam z nim styczności. Zwinnie przemknęłam przez resztę korytarza czując wzrok tej osoby utkwiony w swoich plecach. Na matematykę niestety uczęszczałam bez Kim, ona natomiast ma teraz chemie z... W sumie nawet nie wiem z kim. Podskoczyłam gdy zadzwonił dzwonek na lekcje, nie lubię straszliwie tego dźwięku jest okropny, nieprzewidywalny i strasznie głośny. Powoli powłóczyłam nogami po podłodze do mojej ławki, a widząc w niej jeszcze kogoś wbiło mnie w ziemie. Chłopak miał duże kocie oczy, a skupiały się one na jego dłoniach ułożonych w koszyczku na ławce. Martwię się że wyniknie z tego coś okropnego, ale do odważnych świat należy. Podeszłam do swojej ławki wyciągając potrzebne mi rzeczy nie zwracając zbytnio uwagi na chłopaka bacznie mi się przyglądającemu z wielkim zdziwieniem, mimo iż na niego nie patrzyłam na wprost, równie dobrze widziałam kontem oka jego emocje których nie krył mimiką twarzy. Emocje drugiego człowieka najłatwiej odczytać po przez mimikę oraz oczy, przysłowiowe zwierciadło duszy. Jako jedyne nigdy nie kłamią i są szczere do bólu, mimika jest zmienna, gesty również tylko tych emocji ukrytych w oczach nie można z fałszować.
-To było twoje miejsce? Mogę się wynieść...- odezwał się cicho miły dla ucha ton głosu chłopaka o kocich oczach.
-Nie, nie musisz i tak to było jedyne wolne miejsce. Nie przeszkadzasz mi tu, nie martw się.- Uśmiechnęłam się dodając pewności siebie zmieszanemu chłopakowi.
-Jestem Hayes.- wysunął dłoń w moją stronę z małym uśmiechem na bladoróżowych ustach. Ujęłam jego dłoń również się uśmiechając.
-Maddie, ale mów mi Mad.- Hayes wydawał się dość okey osobą, robi wrażenie pogodnej, bez problemowej i spokojnej osoby, myślę że moglibyśmy się dogadać.
Podczas gdy Mad przeżywała jeden z ciekawszych dni w szkole Luke próbował panować nad sobą i swoją zazdrością wobec dziewczyny. Nie wychodziło mu to pierwszorzędnie, jednakże powoli pracował nad opanowywaniem gniewu. Oczy chłopaka o blond włosach nie były całkowicie czarne, tym razem miały tylko lekką węglanom poświatę, robił wielkie postępy gdyż nie był wściekły tylko zły, a to samo w sobie jest sukcesem dla niego jeśli ma panować nad sobą i swoimi mocami wśród ludzi. Ten dzień zbliża się coraz szybciej, a ON nie wie czy jest w pełni gotowy by się ukazać. ONA nadal jest nieświadoma co ją czeka, oraz komu została przeznaczona, a Hayes mąci jej w głowie, nic dziwnego w końcu po to tu przybył. Przybył by jak najbardziej prze szkodzić Lucas'owi .
*Tajemniczy chłopak*
Ta dziewczyna, ona... Ona była zjawiskowo piękna, miała śliczne krystalicznie niebieskie oczy z ciemną obwódką stworzoną przez rzęsy, niezaprzeczalnie była piękna. Tylko dlaczego tak szybko odeszła? Chciałem ją zatrzymać, ale zbyt szybko mi umknęła. Wielka szkoda...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hey :) Tak żyje jest lepiej i wracam z nowym rozdziałem ( i playlistą ale to mniej ważne) , mam wielką nadzieje że się wam podobało <3
~Merry ♥

2 komentarze:

  1. Świetny *-* Playlista też :* Kompletnie nie wiem jak mam skomentować. On jest taki... WoW. Tyle musi ci wystarczyć :) Wenyy ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominuję Cię do LA
    http://www.hot-water-5sos.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już to jesteś :) Mogłabym Cię poprosić o zostawienie komentarza? Bardzo zależy mi na Twojej opinii ♥ Kocham cię z całego serduszka <3